Arturo Mari urodził się w Rzymie w 1940 roku. Był fotografem sześciu kolejnych papieży. Swoją pracę rozpoczął 9 marca 1956 za pontyfikatu Piusa XII. Potem, stale jako fotograf L'Osservatore Romano, towarzyszył kolejnym papieżom: Janowi XXIII, Pawłowi VI, Janowi Pawłowi I, Janowi Pawłowi II, aż po obecny pontyfikat Benedykta XVI. Swoją posługę zakończył oficjalnie w czerwcu 2007 roku.

Ponad połowa czasu jego działalności przypadła na pontyfikat Jana Pawła II, któremu niestrudzenie towarzyszył we wszystkich podróżach apostolskich, spotkaniach z ludźmi i codziennych obowiązkach w Watykanie, wykonując w tym czasie około miliona zdjęć. Jak sam powiedział, najważniejszą jego fotografią, będącą jednocześnie swoistym streszczeniem pontyfikatu Jan Pawła II, było zdjęcie wykonane w Wielki Piątek 2005 roku, ukazujące Papieża z krzyżem w ręku, w czasie Drogi Krzyżowej w Rzymskim Koloseum. Tak pisze o tym w swojej książce „Do zobaczenia w raju”: „Ojciec Święty nie szedł w procesji, lecz uczestniczył w Drodze Krzyżowej całym sobą, wszystkimi swoimi myślami, całą duszą. Modlił się przed ekranem i w pewnej chwili, kiedy procesja dotarła do XIV stacji, dał znak (…) Papież poprosił o krzyż. Kiedy dostał krucyfiks, przez jakiś czas patrzył na niego i rozmawiał z Chrystusem. Potem się na niego osunął, przycisnął go sobie do serca i do twarzy.(…) Na tej fotografii, jak myślę, jest całe Jego życie. Całe Jego oddanie Chrystusowi cierpiącemu”.

Arturo Mari przebywał we Wrocławiu w ramach obchodów 15 rocznicy Międzynarodowego Kongresu Eucharystycznego oraz wizyty Jana Pawła II. Oprócz spotkań, w czasie których dzielił się wspomnieniami z życia u boku Błogosławionego, Papieski Fotograf miał także okazję odwiedzić kilka miejsc na terenie Dolnego Śląska. Do tych miejsc należała trzebnicka bazylika, do której przybył w towarzystwie ks. Cezarego Chwilczyńskiego, dyrektora Radia Rodzina. W czasie krótkiego pobytu Arturo Mari zapoznał się z bogatą historią naszego sanktuarium i z podziwem oglądał zawarte w niej piękno dziedzictwa minionych wieków. Chwile osobistej rozmowy dały też okazję poznania skromnego, ciepłego człowieka, którego życie tak mocno zostało związane z bł. Janem Pawłem II.

www.trzebnica.sds.pl