RMS: Lekarz specjalista

Foto: {[description]}
Przeczytanie artykułu zajmie Ci 3 minuty

RMS: Lekarz specjalista

„Lekarz specjalista” to hasło adwentowych spotkań z młodzieżą przeprowadzonych przez duszpasterzy Ruchu Młodzieży Salwatoriańskiej. Dni skupienia odbyły się w Ponicach 1 grudnia, w Trzebnicy 8 grudnia, a ponadto w dniach od 27 listopada do 1 grudnia w salwatoriańskiej parafii w Krzywinie Gryfińskim. Do tej pory północna część kraju pozostawała nieco zapomniana. Dlatego postanowiono wyruszyć w tamte rejony, aby poznać nowych i ciekawych młodych ludzi.

{[description]}

Krzywin Gryfiński

Od wtorku do soboty włącznie ks. Łukasz Anioł SDS spotykał się z kandydatami do bierzmowania we wszystkich kościołach należących do parafii, a znajdujących się w następujących wsiach: Rynica, Żarczyn, Żelechowo, Kłodowo oraz Krzywin Gryfiński. Sprawował Eucharystię i prowadził katechezę o wierze, w czasie której nie zabrakło wzmianki o działalności RMS-u i zaproszenia na akcje tego ruchu. Duszpasterze RMS-u dziękują serdecznie księżom z Krzywina: ks. proboszczowi Janowi Karwathowi SDS i ks. Markowi Domańskiemu SDS.

Ponice

W Ponicach, przy ogromnym zaangażowaniu miejscowej młodzieży wespół z ks. Andrzejem, opiekunem grupy, odbył się dzień skupienia dla młodzieży salwatoriańskiej oraz dla przygotowujących się do bierzmowania. Najlepszym podsumowaniem jest relacja Asi:

„Lekarz specjalista jest tak blisko nas, a czasem szukamy zbyt daleko. Pięknego, acz mroźnego dnia pierwszego, miesiąca dwunastego (czyli grudnia), o 10:30 rozpoczął się dzień skupienia w Ponicach. Rozpoczęliśmy Jutrznią, a potem zabawą integracyjną. Kolejnym punktem była praca w siedmiu grupach, z których każda miała za zadanie znaleźć jak najwięcej uzdrowień w Ewangelii św. Marka. Grupy oczywiście spisały się doskonale, znalazły 14 uzdrowień. Później dostały po dwa fragmenty Ewangelii, właśnie z poprzedniego zadania i musiały je zinterpretować  i tu również wszystkie zespoły spisały się świetnie. Po ciężkiej i jakże wyczerpującej pracy udaliśmy się na małą przerwę, czyli na „herbę” i ciastko. Miło spędziliśmy ten czas na dowcipach i mówieniu „dosłownie o wszystkim” (słowa Bety). Po poczęstunku wyruszyliśmy do kościoła, gdzie był czas na przemyślenia i zastanowienie się nad Ewangelią z dnia. I nadszedł czas na Mszę Świętą, której przewodniczył nasz ojciec dyrektor ks. Maciej; powiedział nam piękne Słowo Boże, za co Mu bardzo dziękujemy. Po Mszy był czas na coś bardziej pożywnego,  czyli chyba już tradycyjnie na akcjach RMS-u: bigos. Potem odmówiliśmy Nieszpory i podzieliliśmy się naszymi przeżyciami z tego dnia; przeważała większość plusów oczywiście, zapomniałabym jeszcze o kalamburach; były dwa zespoły, godnie walczyły w rozpoznawaniu uzdrowień. Ks. Maciej musiał nas opuścić już tego dnia, więc pożegnaliśmy go, a sami zostaliśmy jeszcze pograć w siatkówkę i udaliśmy się do noclegowni. Rano było ciężko wstać, ale zdążyliśmy na godzinę 11.00 na Mszę Św. na zakończenie. Wiem, że ten dzień (w sumie to dwa, ale niecałe), dla wszystkich nas uczestniczących był wyjątkowy i niepowtarzalny. Myślę, że nikt nie wyszedł z pustymi rękoma. I za to bardzo, bardzo DZIĘKUJEMY! Czekamy na więcej, na powtórkę, która ma być na wiosnę. Pozdrawiam!”.

Trzebnica

Oto jak spotkanie w Trzebnicy opisał jeden z uczestników:

„Przyszła do nas zima z prawdziwego zdarzenia, a wraz z nią czas na dzień skupienia w naszej Trzebnicy. Dnia 8 grudnia 2012 r. spotkaliśmy się przed południem w Białym Domu, w Kawiarence Jadwiżańskiej, i tam mieliśmy rozpocząć nasz dzień. Nie obyło się bez małego, zimowego można by rzec, poślizgu. W oczekiwaniu na spóźnialskich umilaliśmy sobie czas rozmowami. Humory dopisywały, więc nikt nie zwracał uwagi na czas. W okolicach południa, gdy już byliśmy w komplecie, rozpoczęliśmy nasze spotkanie oficjalnie, czyli od wspólnej modlitwy. Tematem spotkania był „Lekarz specjalista”, a więc poprzedzając to spotkanie i późniejsze rozważania, każdy z nas zatroszczył się o swoje lekko zmarznięte ciało jakimś ciepłym napojem z ciastkiem. Następnie przeszliśmy do sedna sprawy.

Na początku ks. Maciej i ks. Łukasz pytali nas z czym nam kojarzy się słowo „specjalista”. Wszyscy zgodnie stwierdziliśmy, ze z kimś, „kto jest perfekcyjny w swym fachu”. Oczywiście wszystko to miało też swoje odwołanie do Pana Jezusa. Później, po krótkiej prelekcji, podzieliliśmy się na grupy i szczegółowo analizowaliśmy Ewangelię wg św. Marka, w której to Jezus w największej liczbie przypadków (bo aż w 14) uzdrawia ludzi, niczym najlepszy lekarz. Następnie każdy z nas szczególnie przyglądał się danej przypowieści o uzdrowieniu.

Kolejnym punktem dnia była adoracja Najświętszego Sakramentu, w towarzystwie instrumentów i śpiewu, ale też w ciszy przeżyliśmy kilka chwil w bliskim kontakcie z Bogiem, mogąc z Nim porozmawiać o tym wszystkim, co przynieśliśmy w naszych sercach. Po adoracji i modlitwie, ale też po wytężaniu szarych komórek nad Pismem Świętym, opatuleni od stóp do głów wyszliśmy na krótki spacer, udając się tym samym na obiad. W międzyczasie musiał nas na pewien czas opuścić ks. Maciej. Po powrocie do Białego Domu przygotowywaliśmy się do Mszy Świętej w kaplicy. Ks. Maciej wpadł na pomysł, aby odprawić Mszę bez włączania prądu. W kaplicy paliły się tylko świeczki, które stały na ołtarzu i które trzymaliśmy w dłoniach. W tym dniu przypadała też uroczystość Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny, a podczas czytania rozważaliśmy przypowieść mówiącą o Zwiastowaniu. Do pięknego klimatu przyczynił się także nasz wspólny śpiew.

Na zakończenie jeszcze przez kilka chwil siedzieliśmy w kawiarence dzieląc się tym, co wynieśliśmy ze spotkania. Na drugi dzień, w niedzielę po wieczornej Mszy Świętej, spotkaliśmy się jeszcze, aby pograć w gry planszowe. I tym zabawowym akcentem zakończyliśmy dzień skupienia, który na pewno przypomniał nam, że do Boga możemy przyjść z każdą dolegliwością, i dzięki Niemu właśnie mogliśmy spędzić weekend w świetnej atmosferze. Autorem tych słów jest Konrad Marecki – dziękujemy!".

www.rms.sds.pl