W wydarzeniu uczestniczyło około 100 dzieci, młodzieży oraz rodziców. Ciekawostką jest to, że użyto nie tylko rowerów ale także tandemów, tricykletów oraz innych “pojazdów”, których trudno jest określić nazwę, a nawet przeznaczenie.

Po Eucharystii i wspólnym zdjęciu, przy bolących mięśniach, jednomyślnie stwierdzono, ze WARTO BYŁO. Wielu gapiów dopytywało się o tę niecodzienną grupę, ale śpiew salwatoriańskiej młodzieży wyjaśniał sens pielgrzymowania. Ks. Sebastian, aktywnie uczestniczący w tej akcji sportowo-parafialnej, podziękował wszystkim za pomysł i przypomniał o zbliżającej się dacie złożenia przyrzeczeń przygotowującej się grupie świeckich salwatorianów. Na koniec dodał, że kolejny raz udało się pokazać, że salwatoranie dają poznać Zbawiciela „wszystkimi srodkami”.