O uhonorowanie zmarłej wystąpiły libiąskie parafie Przemienienia Pańskiego i św. Barbary oraz 55 mieszkańców. Chcieli, by ulica Kościelna została przemianowana na ulicę Heleny Kmieć. Jedynym budynkiem stojącym przy niej jest szkoła Katolickiego Stowarzyszenia Wychowawców, do której uczęszczała. Wnioskodawcy postulowali też przyznanie ofiarnej wolontariuszce honorowego obywatelstwa miasta.
„Przykład Heleny Kmieć będzie przypominał uczniom KSW oraz wszystkim mieszkańcom Libiąża o uniwersalnych wartościach, realizowanych w postawie solidarności, otwartości oraz niesienia pomocy innym. Nawet, gdy jest to związane z niebezpieczeństwem utraty życia" - czytamy w uzasadnieniu.
- Mam nadzieję, że życie Helenki będzie dla nas przykładem i wskazówką na naszej drodze do wieczności - mówiła podczas sesji Bogumiła Latko, przewodnicząca rady. Akt nadania honorowego obywatelstwa przekazała ona obecnym na sesji rodzicom wolontariuszki.
- Misjonarze są nie tylko głosicielami i świadkami wiary wśród ludzi, którzy nie znają Boga, ale i ambasadorami polskości - podkreślał ks. Michał Kliś, proboszcz libiąskiej parafii Przemienienia Pańskiego. Jak wyjaśniał, wybór akurat ulicy Kościelnej wynikał m.in. z tego, że to przy niej znajduje się szkoła Katolickiego Stowarzyszenia Wychowawców, którą ukończyła H. Kmieć.
Podkreślał także, że takie wydarzenia, jak piątkowe posiedzenie Rady Miasta, na pewno odegrają rolę w procesie beatyfikacyjnym Heleny, który - jak mówił ks. Kliś - prawdopodobnie rozpocznie się 5 lat po jej śmierci.
W uroczystości wziął udział ks. Marek Gadomski SDS, duszpasterz WMS.

Patrz: http://krakow.gosc.pl/doc/4118666.Helena-Kmiec-bedzie-miec-swoja-ulice